Kontekst Piosenka została wydana w okresie, gdy Czerwone Gitary były jednym z najpopularniejszych zespołów w Polsce. Znany był również ich romantyczny styl muzyczny, a „ Płoną Góry, Płoną Lasy " wpisała się w tę estetykę. Tekst mógł być również interpretowany jako wyraz tęsknoty za wolnością i pragnienie wyrażenia artystycznych ideałów. Znaczenie Płoną góry, płoną lasy - Czerwone Gitary [nuty i akordy] Utwór z albumu „Spokój serca", który ukazał się w 1971 roku. Seweryn Krajewski skomponował tę piosenkę podczas trasy Tekst: Janusz Kondratowicz ZAIKS - dlaczego nie ma tekstu? Płoną góry, płoną lasy Poziom trudności: 3 Nowość! pdprogs Komentarze: Aby dodać komentarz musisz być zalogowany . Stromym zboczem dnia, słońce toczy się. Płoną góry, płoną lasy, lecz nie dla mnie już, Brak mi listów twych, ciepła twoich słów. Rzuć między nas najszerszą z rzek, Najgłębszy nurt, najdalszy brzeg. Rzuć między nas to, co w nas złe, A ja i tak odnajdę cię. Płoną góry, płoną lasy, nim je zgasi zmierzch. Tekst piosenki: Płoną góry płoną lasy. Teskt oryginalny: zobacz tłumaczenie ›. Płoną góry, płoną lasy w przedwieczornej mgle. Stromym zboczem dnia, słońce toczy się. Płoną góry, płoną lasy, lecz nie dla mnie już. Brak mi listów twych, ciepła twoich słów. Rzuć między nas. Płoną góry płoną lasy, lecz nie dla mnie już, brak mi zwierzeń twych, ciszy twego snu. Rzuć między nas, najdłuższy rok, najskrytszy żal, najgłupszy błąd. Rzuć między nas, to co w nas złe, a ja i tak, odnajdę cię. La, la, la, la Posłuchaj w serwisach cyfrowych: „Płoną góry, płoną lasy" Muzyka: Seweryn Krajewski Słowa: Janusz Kondratowic Teskt oryginalny: zobacz tłumaczenie ›. Płoną góry, płoną lasy w przedwieczornej mgle, Stromym zboczem dnia, słońce toczy się. Płoną góry, płoną lasy, lecz nie dla mnie już, Brak mi listów twych, ciepła twoich słów. Rzuć między nas, najszerszą z rzek, Najgłębszy nurt, najdalszy brzeg. Rzuć między nas, to co w nas złe, G a Najgłębszy nurt, najdalszy brzeg. G a Rzuć między nas to, co w nas złe, G a A ja i tak odnajdę Cię. Płoną góry, płoną lasy, nim je zgasi zmierzch, Znowu minie noc, znowu minie dzień. Płoną góry, płoną lasy, lecz nie dla mnie już, Brak mi zwierzeń Twych, ciszy Twego snu. Rzuć między nas najdalszy ląd, , Najskrytszy żal, najgłupszy błąd. [Zwrotka 1] Płoną góry, płoną lasy w przedwieczornej mgle Stromym zboczem dnia, słońce toczy się Płoną góry, płoną lasy, lecz nie dla mnie już Brak mi listów twych, ciepła twoich słów [Refren] etlaf4.